slavistapl

joined 10 months ago
MODERATOR OF
 
[–] [email protected] 3 points 20 hours ago* (last edited 19 hours ago)

Co do przypadku szkolnego, wymieniłaś tylko kroplę w morzu przykładów, jak to się nie traktuje uczniów dobrze. Wręcz nawet gorzej, niż zwierzęta w cyrku. Mało kto to zauważa i jeszcze mniej ludzi próbuje to jakkolwiek reperować. Mam mimo wszystko szczerą nadzieję, że nigdy -- ale to przenigdy -- tamci "eksperci" w komentarzach z youtube'owych shortów się nie znajdą w podobnej sytuacji, co w/w dziewczyna. To jest przygnębiające, że nie mozesz wykonac czegos na cito, co moze pozwolic nawet na uratowanie zycia.

Mnie w szkole niektórzy nauczyciele gnębili juz z powodu mojego swiatopogladu. I choc mam to za soba, to niestety znajdzie sie wciaz jeden z drugim, co beda mnie probowali na sile przekonwertowac na kogos, kim byc nie chce. Juz np. ojciec mojej dziewczyny zaczal zmyslac, ze "matura i studia to must-have takze w moim przypadku" (nie mam ani tego, ani tamtego i nie zamierzam tego zmieniac). Boje sie tego, ze moja dziewczyna nie podejmowala decyzji o sciezce edukacyjnej – przynajmniej w kontekscie (nie)pojscia na studia – suwerennie i zgodnie z tym, co jej podpowiada jej wlasna intuicja. Ja generalnie nie mam nic przeciwko temu, zeby ktos poszedl gdzie mu sie zywnie podoba, tylko mi sie nie podoba to, jak to jest w niektorych przypadkach wciskane.

Od pewnego zrodla dowiedzialem sie tez, ze ci sami nauczyciele, ktorzy dopuszczali sie na mnie gnebienia, zaczeli nagle sie wypytywac to wlasnie zrodlo, co ja robie w zyciu, bo podobno sie za mna stesknili. Jebie falszywoscia na 100 kilometrow. I przez to zrodlo powiedzialem im, zeby spierdalali prostowac banany. Nie zamierzam przed nimi sie spowiadac, a juz na pewno z siebie robic przy nich drugiej Wikipedii.

Polska szkola to doslownie "siad, zamknij morde i nie wychylaj sie". Stad taka apatia i niechec do zmiany.

[–] [email protected] 3 points 22 hours ago* (last edited 22 hours ago) (2 children)

Tym bardziej, że już jest miernik poziomu cukru we krwi, którego możesz obsługiwać w aplikacji -- FreeStyle Libre 2. (Nie, nie jest to produkt FSFu, choć nazwa by im zdecydowanie przypadła do gustu, I guess?)

[–] [email protected] 1 points 1 day ago* (last edited 1 day ago) (1 children)

Tak samo jak na każdym innym sfederowanym serwisie – czytaj Mastodon itd. Próbowałaś tube.pol.social? Z tego co wiem, ma otwartą rejestrację.

[–] [email protected] 1 points 5 days ago* (last edited 5 days ago) (1 children)

A potem walczyć z tłumem ludzi co będą temu przeciwni

Nie lubię siania defetyzmu. Pokażę przykład na sobie: pokazałem swojej dziewczynie, jak działa XMPP, wyjaśniłem jej, o co chodzi, no i od pewnego czasu z tego korzystamy do prywatnej komunikacji. Kwestia tego, jak to ubierzesz w słowa. Wystarczy być wyrozumiałym i pokazywać, że FOSS nie jest taki zły, jak go niektórzy malują.

Tak naprawdę to nawet ci mało kumaci w tego typu tematach mają dość Big Techów, tylko pozostaje kwestia tego, kto ich doprowadzi w lepsze miejsce.

Na pewno jestem przeciwnikiem kar finansowych przynajmniej w obecnej formie, bo wszyscy już wiemy, jak to działa. A raczej nie działa.

[–] [email protected] 1 points 5 days ago (3 children)

Co by najbardziej zabolało Big Techy, to nie spore kary finansowe. W obecnej sytuacji są to w stanie naprawdę szybko odrobić. Żeby zadać im bardziej dotkliwy cios, wystarczy od narzędzi Big Techów odejść.

[–] [email protected] 1 points 5 days ago* (last edited 5 days ago) (5 children)

To akurat dobra widomość

W opisie: "Apple musi zapłacić 500 mln euro, a Meta - 200 mln euro". Czy mandat za 100 złotych nałożony na osobę zarabiającą ponad 10.000 złotych miesięcznie na rękę jest dobrym rozwiązaniem na zapobieganie wykroczeniom/przestępstwom? No nie. Dokładnie tak samo robi Unia Europejska. Kary finansowe nie spowodowały zmiany kierunku działania Big Techów -- oni dalej tak samo działają wiedząc, że i tak skończą z jakąś mierną karą.

Najlepsze rozwiązanie to po prostu zerwanie wszelkich stosunków z Big Techami i uznanie ich za coś na wzór "persona non grata" w co najmniej administracji publicznej krajów członkowskich UE. Czytaj wymiana oprogramowania na FOSS, uczenie dzieci w szkołach w oparciu o FOSS...

Najbardziej jednak bawi mnie naiwność Spider's Webu, który nie powinien być cytowany jako rzetelne medium technologiczne, pisząc, że "to historyczny moment w europejskiej regulacji rynku cyfrowego", i że "DMA będzie stopniowo zmieniać cyfrowy krajobraz Europy, a pierwsze kary to tylko początek długiej drogi do stworzenia bardziej konkurencyjnego i przyjaznego dla użytkowników rynku cyfrowego w UE". Jakbyśmy to my byli niezdatni do samodzielnej, bardziej radykalnej niż niedziałające kary finansowe, zmiany (a owszem, jesteśmy - wystarczy np. spojrzeć na Francję, Czechy, czy nawet niektóre niemieckie miasta). Laughable as fuck.

TL;DR: kary finansowe nie działają.

[–] [email protected] 1 points 6 days ago* (last edited 6 days ago) (1 children)

Linux robi cuda na komputerach z ery Windowsa 7 i może nawet starszych.

Cóż, ja mam komputer stacjonarny z 2020 roku, który jest moim głównym, i od 2023 roku jest zainstalowany na nim Linux. To miał być tylko "kilkudniowy eksperyment" (pamiętam, że założyłem się ze swoim znajomym o to, kto dłużej przetrwa na Linuxie zainstalowanym na głównym komputerze), a on już trwa prawie 2,5 roku. Never looked back ;p

[–] [email protected] 1 points 1 week ago (1 children)

Jeżeli mam byc szczery, to i tak sytuacja programowa na Linuxie jest teraz o wiele lepsza niż nawet 10 lat temu. Poza tym, nie powinniśmy od alternatywnego oprogramowania wymagac tego samego, co uznaliśmy za szkodliwe w bardziej mainstreamowym oprogramowaniu. Inaczej stajemy się ofiarą syndromu sztokholmskiego.

[–] [email protected] 4 points 1 week ago* (last edited 1 week ago) (1 children)

Masz na myśli CEO Protona? Z tego co wiem, to od niego te posty... no może nie wyciekły (były publiczne), ale nie znam lepszego słowa po polsku.

[–] [email protected] 3 points 1 week ago* (last edited 1 week ago) (1 children)

To nie jest do końca prawdą. Przy rejestracji na Signalu jest on wciąż wymagany. Na analogicznej zasadzie działa Telegram -- rejestrujesz się przez numer telefonu, ale możesz go ukryć i zamiast tego wyszukać kogoś na tym komunikatorze przez pseudonim. Jedyne, co najwyżej robisz, to ukrywasz jedną z danych dostępowych z widoku publicznego.

[–] [email protected] 2 points 1 week ago (6 children)

Signal

IMO XMPP on top. Signal jest też spoko, ale ma swoje wady -- nie każdy np. chce podawać swój numer telefonu.

[–] [email protected] 4 points 1 week ago (1 children)

Ja to wiem. Szkoda tylko, że niektórzy się dają wciąż robić w konia tak łatwo.

 

Zdecentralizowana scentralizowana platforma ;p

 

To recap on this, postanowiłem uruchomić burzę mózgów wśród społeczności Szmeru, moich obserwujących i forum fundacji "Internet. Czas działać!". Dyskusje sprawiły, że ostatecznie propozycje zmian legislacyjnych przybrały taką formę:

  • art. 8 ust. 7 i 7a - zobowiązuje podmioty publiczne do posiadania kanałów RSS/Atom w swoich BIPach. Ustęp 7a doprecyzowuje główną "siódemkę", i choć pełni on funkcję bardziej wyjaśniającą, a nie zobowiązującą, tak wciąż argumentuje, że dopełniłoby to realizację obowiązków wynikających z UDIPu. Poza tym, czy dostęp do informacji publicznej nie byłby prostszy, gdybyśmy nie zmuszali wszystkich zainteresowanych do pisania scrapperów, w szczególności osoby atechniczne?

  • art. 8 ust. 8 - zobowiązuje podmioty publiczne do nielinkowania do stron internetowych niezwiązanych z działalnością podmiotu publicznego, a także do kont w korpomediach, nad którym de facto nie mają żadnej kontroli (w końcu właściciele korpomediów uzurpują sobie prawo do zamknięcia konta w każdej chwili nawet z kompletnie zmyślonych i niemających miejsca przyczyn). [Sprawdź na dole postu dygresję po bardziej wyczerpujące wyjaśnienie]

  • art. 8 ust. 9 z kolei zabrania posiadaczom dedykowanych BIPów do obierania ścieżek na skróty. Przez to mam na myśli to, że niektóre BIPy pobierają i inicjują skrypty zewnętrzne, arkusze styli, czcionki itd. bez świadomej interakcji użytkownika. Tak być nie powinno. Argumenty typu "ale po co samohostować sobie wszystko dla tego 1% blokującego dżawaskripta?!?!?" nie wchodzą tu w grę. BIPy powinny być projektowane z należytą starannością i jednym z obowiązków podmiotu publicznego powinno być zapobieganie śledzeniu przez podmioty trzecie.

  • Aktualizacji poddany zostanie także art. 9 ust. 4a, gdzie dopisane zostanie następujące: "Minister właściwy ds. informatyzacji obowiązany jest zapewnić bezpłatny i równy dostęp, za pośrednictwem Scentralizowanego Systemu Dostępu do Informacji Publicznej, do informacji zawartych w Biuletynach Informacji Publicznej także poprzez ogólnodostępne, otwarte kanały informacyjne, w tym kanały w standardzie RSS lub Atom". Jakoś niemiecki Bundestag ma RSSy. Albo holenderski rząd. Albo francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, więc czemu my nie możemy?

Dygresja: dane firmy Ahrefs o backlinkach, obecność linków do korpomediów na niektórych stronach rządowychSpójrzmy na dane firmy Ahrefs, która zbiera informacje o backlinkach (hiperłączach umieszczonych na stronie zewnętrznej odnoszących się z powrotem do danej strony):

  • Instagram ma 2 miliardy backlinków rozmieszczonych po 1,8 miliona stron;
  • YouTube ma 199 milionów backlinków rozmieszczonych po 152 tysiącach stron;
  • Twitter (albo niech już im będzie, "platforma iks") ma 4,3 miliarda backlinków rozmieszczonych po 2,9 miliona stron;
  • z kolei Ahrefs danych dla Facebooka, niestety, nie podaje.

Każdy marketingowiec wie, jak cenne są backlinki - oraz jakość wykonania stron czy ich zawartości, na których się one znajdują. Nie zawsze "więcej" znaczy "lepiej", ale z racji tego, że powyższa czwórka w zasadzie zmonopolizowała rynek internetu, to często też w wynikach najpopularniejszych wyszukiwarek internetowych do czynienia często będziemy mieli z kontami z powyższych platform, a nie z niezależnie od nich prowadzonych stron internetowych.

Jak wskazałem w jednym ze swoich postów na Szmerze, dla testu wyszukałem w Google'u hasła "Ministerstwo Cyfryzacji" tylko 2 na 10 pierwszych wyników wskazywały na strony pod faktyczną kontrolą tegoż ministerstwa. Z kolei Ministerstwo Zdrowia może "poszczycić się" wynikiem 5 na 10, ale zamiast tego już na drugiej pozycji mamy facebookowy fanpage MZ.

Google czy Bing mają bardzo zaawansowane algorytmy w swoich wyszukiwarkach, biorących pod uwagę ogromną ilość zmiennych. Liczba i jakość backlinków, czas publikacji, dokąd dany wynik zaprowadzi to tylko niewielki ułamek tych zmiennych. Obstawiam też, że popularność danej strony w poszczególnym kraju - mierzoną przez często inwazyjne sposoby w przypadku Google'a czy Binga - wchodzi w grę.

Pamiętajmy też, że ludzie i roboty indeksujące się bardzo od siebie różnią. My linki zauważymy dopiero po pewnym czasie od zapoznania się ze stroną. Z kolei roboty indeksujące nie biorą często tego pod uwagę, jak dana strona wygląda i jak się z niej korzysta. Jeżeli link istnieje w strukturze strony, to znaczy to, że można go poddać dalszej analizie.

 

W stopce stron Ministerstwa Cyfryzacji czy Ministerstwa Zdrowia (i zapewne także innych) są linki do korpomediów. I o ile na telefonie nieco ciężej do nich się sięga, tak dla crawlerów takie rzeczy nie maja znaczenia. Korpomediom przez to buduje się SEO. Oto jak wyglada pierwsza strona na hasło “Ministerstwo Cyfryzacji” w Google’u – jedynie 2 na 10 (!) wyników to strony pod kontrolą MC.

Na hasło “Ministerstwo Zdrowia” jest lepiej – bo 5 na 10 wyników to strony pod kontrolą MZ – ale już na drugiej pozycji jest Facebook.

Z Google’a korzysta ~96% internautów w Polsce, gwoli przypomnienia.

Dlatego dodanie ustępu 8 do artykułu 8 ustawy o dostępie do informacji publicznej jest ważne. Informacje publiczne powinny być publikowane w pierwszej kolejności na BIPach. Toczka w toczkę, każdy szczegół. Strony BIPów nie powinny ułatwiać wyszukiwarkom budowania wyniku SEO* amerykańskim korpomediom, również dominujących w Polsce.

* Search Engine Optimisation

 

Dla kontekstu, linkuję do obecnej wersji UDIPu. Mam już na tapet wzięte trzy propozycje zmian legislacyjnych, a są to:

  • dodanie ustępu 7 do art. 8 ustawy o następującym brzmieniu: „Podmioty zobowiązane do prowadzenia dedykowanego Biuletynu Informacji Publicznej powinny także udostępnić oficjalny kanał w standardzie RSS lub Atom, który będzie aktualizowany na bieżąco wraz z dodawaniem kolejnych wpisów do Biuletynu Informacji Publicznej. Łącze do takiego kanału powinno być umieszczone w łatwo dostępnym miejscu”
  • dodanie ustępu 8 do art. 8 ustawy o następującym brzmieniu: „Podmioty zobowiązane do prowadzenia dedykowanego Biuletynu Informacji Publicznej powinny stronić od wprowadzania hiperłączy do stron internetowych podmiotów trzecich niezwiązanych z funkcjonowaniem poszczególnego podmiotu publicznego, a także serwisów społecznościowych podmiotów trzecich”
  • dodanie ustępu 9 do art. 8 ustawy o następującym brzmieniu: „Podmioty zobowiązane do prowadzenia dedykowanego Biuletynu Informacji Publicznej powinny stronić od wprowadzania jakiegokolwiek rodzaju zawartości czy ramek interaktywnych pochodzących od stron internetowych podmiotów trzecich”

Ktoś, coś?

view more: next ›