Elity są tam gdzie się im to opłaca.
A że bardziej się opłaca się współpraca z zamordystami, nacjonalistami i faszystami to historia pokazała wiele razy. Może łechta to ich ego, ten kult jednostki, elit, władza oligarchów. Tak czy siak jest to efekt a nie źródło problemu. Źródło to sam fakt że miliarderzy istnieją, oligarchowie istnieją, jest wiele rodów które od pokoleń nie przepracowały ani jego dnia, na przykład ród królewski w Anglii i jemu podobni.
Dziennikarska uczciwość zmusza mnie żeby przypomnieć też o rainbowwashingu, ale zauważcie że głównie lansował on liberałów którzy akurat byli częścią społeczności LGBT+